wtorek, 1 listopada 2016

LISTOPADOWY

Ale ten czas ucieka.
Już listopad.
To dla mnie najsmutniejszy miesiąc w roku.
Nie tylko ze względu na pogodę ale przede wszystkim na wspomnienia o naszych bliskich,  których nie ma dziś już z nami.
Niby pamiętamy o nich na codzień i modlimy się za nich przez cały rok, ale w listopadzie jakoś tak szczególnie mocno odczuwamy ich brak.
Zastanawiamy się jak wyglądałoby życie, gdyby nadal byli z nami.
A Ci co odeszli wiele lat temu, nagle, za szybko...  Jacy byliby dziś?
I wciąż nie możemy pogodzić się z ich stratą, niezależnie od tego, ile czasu już upłynęło.
Babcie, dziadkowie, mamy, ojcowie, dzieci, te które miały okazję żyć i te które odeszły przed narodzinami bądź w trakcie.
Wszystkie straty bolą tak samo.
Za dusze bliskich nam osób palimy znicze na ich grobach.
Za dusze, które się zagubiły i nie mogą znaleźć drogi do domu Ojca palimy dziś znicz na balkonie odmawiając "Wieczne odpoczywanie" i mając nadzieję że przynajmniej jedna z nich odnajdzie dziś drzwi do Raju.
 http://www.obrazki.org/u/swieto+zmarlych.html
http://www.interia.pl/informacje-swieto-zmarlych,tId,93754

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz