poniedziałek, 26 września 2016

Zmiany

Ostatnio miałam gorsze dni, w ciągu których moje oczy były wielokrotnie oczyszczane łzami, a skóra na moim nosie wytarła się do granic wytrzymałości.
Pozwoliło mi to jednak na spojrzenie z boku na swoja beznadziejna sytuacje życiowa, w której się obecnie znajduję czyli tzw. CZARNĄ DUPĘ!!!!!!
Nasunęły mi się więc pewne wnioski:

1. Skoro nie mam odwagi (bo nie mam), by porozmawiać z mężem i powiedzieć mu o swoim problemie związanym z życiem tu, muszę nauczyć się jakoś normalnie funkcjonować bez serwowania sobie co jakiś czas takiej chorej huśtawki nastrojów.

2. Muszę zacząć COŚ robić żeby nie zwariować, a przy okazji mieć czas na obowiązki domowe i przede wszystkim na lekcje z pierworodną.

Nie będzie mi łatwo przyzwyczaić się do tego miasta, ale naprawdę lubię mieszkanie, w którym mieszkam, sąsiadów których mam, bliskość do szkoły i przedszkola, znajomych, których mam wokół siebie tutaj i którzy potrafią mnie pocieszyć i kopnąć w tyłek, gdy wymaga tego sytuacja.
Ostatnio nawet z przerażeniem zauważyłam, że znam tu coraz więcej osób, a przecież gdy się tu wprowadziłam 7 lat temu, nie znałam nikogo!!!!!
Jak ja tu kurde mogłam wtedy wytrzymać?
Nie wiem, ale wytrzymałam.
Jakoś żyje, więc może nie będzie tak źle.

Pora chyba na nowy rozdział mojego życia i na rozwijanie swoich zainteresowań ale o tym już w kolejnym poście. :)


http://zszywka.pl/p/nowy-rozdzial-w-zyciu-4976051.html
http://drea?msislife.pinger.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz