sobota, 6 września 2025

41

W tym roku swoje urodziny świętowałam tydzień, od piątku, do wczoraj.

Gdy w piątek rano koleżanki z pracy zaskoczyły mnie urodzinowym torcikiem, kazały pomyśleć życzenie i zdmuchnąć świeczkę byłam w ogromnym szoku, a jednocześnie było mi miło oraz czułam wzruszenie.  

Oczywiście moim marzeniem wypowiedzianym w myślach była zmiana pracy.

Póki co, trzeba tyrać nadal w tym naszym kołchozie.

W piątek odwiedziała mnie koleżanka, żeby jej paznokcie przeciągnąć topem, a przy okazji opiłyśmy moje urodziny.

W sobotę świętowałam ze znajomymi w ich nowym, pięknym, ciągle dopieszczanym domku.

W niedzielę, u teściowej.

Cały weekend bezalkoholowo, bo umówiłam się z Panem Mężem, że będę kierowcą.

W poniedziałek Sis obdarowała mnie prezentem i miałyśmy się spotkać na winko, ale w tygodniu głowa mnie bolała kilka dni, więc spotkałyśmy się dopiero wczoraj.

Ponieważ pogoda nam sprzyjała posiedziałyśmy na balkonie przy świeczce, światełkach i z winkiem w dłoni.

Plotkowałysmy i śmiałyśmy się prawie do 23.


To były naprawdę bardzo dobrze spędzone  urodziny 🎂 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz