Przez całą drogę śmialiśmy się i rozmawialiśmy, jak zwykle o głupotach.
Gdy dojechaliśmy do domu na odludziu, było już praktycznie ciemno.
Na miejscu przywitał nas piękny widok na oświetloną okolice i mały, ciepły domek, tylko dla nas.
Weszliśmy do środka.
Rzeczy zanieśliśmy na górę, włączyliśmy nastojewe światło i romantyczną muzykę.
Napięcie rosło z każdą minutą i czułam, że chyba za chwilę coś eksploduje.
Podszedłeś do mnie, przytuliłeś i wyszeptałeś do ucha, jak bardzo się cieszysz, że jesteśmy tu razem, i że nie mogłeś się doczekać tej chwili.
Twoje wargi delikatnie łaskotały i muskały moje ucho, gdy mówiłeś mi czułe słówka, następnie zaczęły wędrować po mojej szyi pachnącej musem czekoladowym.
Nasze usta wreszcie się spotkały.
Najpierw delikatnie je całowałeś.
Z każdym kolejnym pocałunkiem robiło się bardziej namiętnie.
Zaniosłeś mnie do sypialni.
Usiadłeś.
Ja wraz z Tobą, na Twoich kolanach.
Twoje ręce delikatnie wędrowały po moim ciele ściągając z niego ubrania.
Pozostaliśmy w samej bieliźnie.
Całowałam i dotykałam każdy centymetr Twojego ciała, aby jak najdłużej w pamięci pozostał mi jego smak i zapach.
Gdy już nasze ciała były odpowiednio wypieszczone pocałunkami, przeszliśmy do drugiego etapu.
Twoje dłonie dotykały mojego biustu uwięzionego w staniku delikatnie go pieszcząc.
Następnie zsunąłeś ramiączka w dół i powoli rozpiąłeś mój biustonosz.
Aby pobudzić mnie jeszcze bardziej masowałeś i całowałeś delikatnie moje nagie piersi.
Z pocałunkami schodziłeś coraz niżej, aż na przeszkodzie stanęły Ci moje majtki, z którymi bardzo szybko i sprawnie sobie poradziłeś.
W międzyczasie ja rozprawiłam się z Twoją bielizną.
Ty pieściłeś mnie swoim języczkiem tak, że moje ciało drżało, a na skórze czułam pojawiające się kropelki potu.
Ja masowałam ustami, języczkiem i rękami Twojego penisa.
Później przyszedł czas na trzeci etap.
Wszedłeś we mnie delikatnie i powoli, patrząc mi głęboko w oczy i całując moje usta, całkowicie Ci się poddałam. Delikatnie wbiłam paznokcie w Twoje plecy, co sprawiło, że zacząłeś się zachowywać jeszcze bardziej odważnie.
Mój puls gwałtownie wzrósł, a Twoje serce biło jak szalone. Nasze ruchy stały się głębsze, bardziej namiętne. Nie lubię szybkiego poruszania się, ale lubię powolne ale głębokie, mocne i zdecydowane ruchy.
Ogólnie ciężko jest doprowadzić mnie do orgazmu po dwóch porodach, ale Tobie się udało perfekcyjnie. I to nie jeden raz tej nocy.
A gdy nadszedł świt zasnęliśmy, wtuleni w siebie...
Koniec
https://pixers.pl/plakaty/erotyczny-27387728