środa, 20 sierpnia 2025

ZAPACH KOŃCA SIERPNIA

Mmmmmm

Ostatnie podrygi lata....

Ostatnie ciepłe dni...

Wieszam na balkonie pranie,

Słońce grzeje mocno mimo popołudniowej godziny.

Za oknem czerwieni się jarzębina.


Biorę głęboki wdech i uśmiecham się do siebie.

W powietrzu czuć, że sierpień już się kończy.

Lubię ten zapach....

Przypomina mi moje beztroskie dzieciństwo.


Ale teraz życie wyglada inaczej niż wtedy.

Kiedyś martwiłam się tylko tym, że zaraz mama zawoła mnie do domu, gdy koleżanki mogły być na podwórku do późnych godzin.

W szkole podstawowej max o 20 musiałam być w domu.


Koniec wakacji był to dla mnie czas na nowe postanowienia szkolne, kolorowe zeszyty, nowe buty czy plecak.


A teraz...

Nowy rok szkolny to nowe gówniane problemy  międzyludzkie w pracy oraz te w domu.

Aż się boję kolejnego roku szkolnego moich dzieci. Zastanawiam się co, i która odjebie w tym roku.

I czym nowym zaskoczy mnie stary.


Posprzątałam łazienkę i miałam zabrać się za kuchnie....

Ale jest tak pięknie, że postanowiłam posiedzieć na balkonie i napawać się chwilą ciszy i spokoju....

Nałapać ciepła i promieni słonecznych tak, by wystarczyło mi na najbliższe chłodne i deszczowe dni...


Będę tęsknić...


Za latem....

Za słońcem...

Za opalenizną...

Za ciepłymi nocami, których w Polsce było mało w tym roku, ale zdarzały się...

Za pustym, cichym przedszkolnem...

Za wakacjami❤️

    https://www.werandacountry.pl/tag/sierpien

sobota, 16 sierpnia 2025

DZIWNY JEST TEEEEN ŚWIAT

Dziwne to.....

Żyjesz .....

Znasz wielu ludzi...

Ludzie Cię znają......

Spotykasz się z różnymi osobami każdego dnia....

A gdy przychodzi choroba zostaje garstka ludzi wokół Ciebie.

Najczęściej to najbliższa rodzina

Ci, którzy kiedyś byli wokół Ciebie, nie odzywają hsię....

Nie chcą przeszkadzać...

Nie wiedzą co powiedzieć...

Więc wolą milczeć.

Nie zdają sobie sprawy, że to może po raz ostatni mogliby zobaczyć, porozmawiać, usłyszeć, czy odczytać wiadomość od kogoś ...

Od kogoś, kogo może już jutro nie być...


I niby tylu znajomych było na Fejsie....

I tylu przyjaciół...


A na pogrzebie ....

Kilkanaście osób.

A jeszcze znajdzie się jakaś nawiedzona osoba, która w internecie  pod informacją  o śmierci i pogrzebie napisze, że ten człowiek to był taki, siaki i owaki ......  i choć może to prawda.... to po co?



Posta  napisałam na początku sierpnia pod wpływem emocji po pogrzebie sąsiada.

Zszokowala mnie garstka ludzi na pogrzebie człowieka, który mieszkał tu pewnie całe swoje życie czyli ponad 70 lat.


https://psycholog-kielce-cetera.pl/samotnosc-zjawisko-spoleczne/