Zbagatelizowaliśmy to wtedy. Pomyśleliśmy, że po co dziecku ból od małego zadawać. Będzie starsza to się pomyśli.
Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak bardzo mylne było nasze myślenie.
Dowiedzieliśmy się o tym właśnie niedawno, kiedy to ząb o pięknej nazwie "górna dwójka" z powodu braku miejsca zaczął wyrastać na podnienieniu. Najlepsze było to, że mleczna dwójka nadal była na swoim miejscu.
Od razu musieliśmy usunąć mleczaka i zostaliśmy odesłani do ortodonty.
To niestety była już konieczność, gdyż ryzyko wyrastania następnych zębów w różnych dziwnych miejscach jest bardzo prawdopodobne, a do tego nie chcemy absolutnie dopuścić.
Zaczęło się nerwowe poszukiwanie ortodonty.
Wybraliśmy prywatny gabinet w celu konsultacji. Na wizytę czekaliśmy 2 tygodnie. Mimo, że starałam się słuchać, to natłok informacji sprawił, że niewiele zapamiętałam. Na szczęście mąż był ze mną i to on głównie zadawał pytania oraz zapamiętał wszystkie ważne infirmacje. Musieliśmy zdecydować czy działać powoli, metodą prób i błędów na NFZ (czyli nie płacić za aparat, natomiast wszystkie wizyty ciągnące się prawie w nieskończoność- płatne), czy też szybko, ale rozważnie poprzez prywatny gabinet płacąc za wszystko jak za zboże.
Wybraliśmy tą droższą aczkolwiek szybszą opcję.
Zaczęło się więc wydawanie pieniędzy zebranych przez pierworodną na I Komunię.
Pierwsza wizyta kosztowała nas 50zł.
Jeszcze tego dnia zrobiliśmy prześwietlenie boczne głowy i szczęki, za które zapłaciliśmy 180zł.
Druga wizyta to koszt 80zł plus 250zł uzupełnienie dokumentacji czyli robienie zdjęć uzębienia, zgryzu w gabinecie ortodontycznym, odlew szczęki i nie wiem co tam jeszcze, bo pierworodna wchodziła sama.
Na chwilę obecną jesteśmy po 3 wizycie. Ta kosztowała 80zł i przez ok 30 minut bardzo miły pan dr opowiadał nam o tym jakie aparaty on proponuje do wady naszej córki i co poprzez nie chcemy osiągnąć. Na chwile obecną chodzi nam o poszerzenie szczęki aby zęby stałe miały miejsce do wyrastania.
Wybraliśmy na górną szczękę (na podniebienie) aparat na stałe typu HYRAX (fot. 1) Aparat co jakiś czas wymaga kręcenia śrubki, by szczęka się rozciągała. Mamy to robić sami w domu.
Koszt to ok 700 do 1000zł.
Do tego na dolną szczękę dobrze byłoby założyć aparat do ściągania. Zakładany na noc i po szkole (fot. 2) Koszt od 500 do 800zł.
Mamy wyznaczoną już kolejną wizytę, na której pobiorą wycisk szczęki i wpłacimy zaliczkę na oba aparaty po 200zł. Razem 400zł plus wizyta 100zł😱
To na razie tyle jeśli chodzi o leczenie ortodontyczne. Będę pisać na bieżąco o tym, jak postępuje leczenie i ile nas to kosztuje.
fot. 1 http://www.twojortodonta.pl/oferta_leczenie_ortodontyczne.htmlNie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak bardzo mylne było nasze myślenie.
Dowiedzieliśmy się o tym właśnie niedawno, kiedy to ząb o pięknej nazwie "górna dwójka" z powodu braku miejsca zaczął wyrastać na podnienieniu. Najlepsze było to, że mleczna dwójka nadal była na swoim miejscu.
Od razu musieliśmy usunąć mleczaka i zostaliśmy odesłani do ortodonty.
To niestety była już konieczność, gdyż ryzyko wyrastania następnych zębów w różnych dziwnych miejscach jest bardzo prawdopodobne, a do tego nie chcemy absolutnie dopuścić.
Zaczęło się nerwowe poszukiwanie ortodonty.
Wybraliśmy prywatny gabinet w celu konsultacji. Na wizytę czekaliśmy 2 tygodnie. Mimo, że starałam się słuchać, to natłok informacji sprawił, że niewiele zapamiętałam. Na szczęście mąż był ze mną i to on głównie zadawał pytania oraz zapamiętał wszystkie ważne infirmacje. Musieliśmy zdecydować czy działać powoli, metodą prób i błędów na NFZ (czyli nie płacić za aparat, natomiast wszystkie wizyty ciągnące się prawie w nieskończoność- płatne), czy też szybko, ale rozważnie poprzez prywatny gabinet płacąc za wszystko jak za zboże.
Wybraliśmy tą droższą aczkolwiek szybszą opcję.
Zaczęło się więc wydawanie pieniędzy zebranych przez pierworodną na I Komunię.
Pierwsza wizyta kosztowała nas 50zł.
Jeszcze tego dnia zrobiliśmy prześwietlenie boczne głowy i szczęki, za które zapłaciliśmy 180zł.
Druga wizyta to koszt 80zł plus 250zł uzupełnienie dokumentacji czyli robienie zdjęć uzębienia, zgryzu w gabinecie ortodontycznym, odlew szczęki i nie wiem co tam jeszcze, bo pierworodna wchodziła sama.
Na chwilę obecną jesteśmy po 3 wizycie. Ta kosztowała 80zł i przez ok 30 minut bardzo miły pan dr opowiadał nam o tym jakie aparaty on proponuje do wady naszej córki i co poprzez nie chcemy osiągnąć. Na chwile obecną chodzi nam o poszerzenie szczęki aby zęby stałe miały miejsce do wyrastania.
Wybraliśmy na górną szczękę (na podniebienie) aparat na stałe typu HYRAX (fot. 1) Aparat co jakiś czas wymaga kręcenia śrubki, by szczęka się rozciągała. Mamy to robić sami w domu.
Koszt to ok 700 do 1000zł.
Do tego na dolną szczękę dobrze byłoby założyć aparat do ściągania. Zakładany na noc i po szkole (fot. 2) Koszt od 500 do 800zł.
Mamy wyznaczoną już kolejną wizytę, na której pobiorą wycisk szczęki i wpłacimy zaliczkę na oba aparaty po 200zł. Razem 400zł plus wizyta 100zł😱
To na razie tyle jeśli chodzi o leczenie ortodontyczne. Będę pisać na bieżąco o tym, jak postępuje leczenie i ile nas to kosztuje.
fot. 2 http://www.twojortodonta.pl/oferta_leczenie_ortodontyczne.html

